Panterka wraca na salony


Wzór panterki, mimo, że przez ostatnie lata już się opatrzył i nie jest tak kontrowersyjny jak kiedyś, mnie jednak cały czas kojarzy się z kiczem. A są tacy, którzy uważają, że panterka to nowa czerń – pasuje do wszystkiego i jest bardzo elegancka.

Wszystko zaczęło się w latach 20. Od aktorki Marian Nixon, która paradowała w swoim lamparcim futrze. Tak naprawdę jednak to Dior wprowadził ten deseń na salony. Najpierw jako nadruk, a następnie także w formie naturalnego futra, które było dodatkiem do płaszczy. YSL postanowił kontynuować ten trend, najpierw jako projektant Diora, a następnie we własnym domu mody.

Po tym czasie obecności w modzie z wysokiej półki, panterka zaczęła być wykorzystywana w każdej sieciówce i ja chyba z tym ją najbardziej kojarzę. Stąd to przekonanie do kiczu. Obecnie cętki wracają do domów mody, ale są też obecne w dyskontach. Chociaż może powinnam powiedzieć, że Heidi zaprojektowała dla Lidla. Nie brzmi już tak obskurnie.


Popularne posty