Cellulit w płynie
Ciepły, słodki i mleczny. Pijesz go najprawdopodobniej
codziennie i nie wyobrażasz sobie inaczej zacząć dzień. Cellulit w płynie to
nic innego jak uwielbiana przez wielu kawa z mlekiem. Przynajmniej tak twierdzi
Ewa Chodakowska – dla wielu wyrocznia odnośnie zdrowego trybu życia.
Powód takiego stanu rzeczy jest bardzo prosty: kofeina odwadnia, przez co może dodatkowo uwydatnić dołeczki na udach i pośladkach. Mleko, które zawiera nasycone kwasy tłuszczowe i laktozę powoduje przyrost tkanki tłuszczowej. Połączenie tych dwóch składników może być więc zabójcze dla naszego samopoczucia.
Sama z własnych obserwacji mogę powiedzieć tylko tyle, że
cellulit na tyłku jest tak samo jak i mleko w kawie. Co prawda piję ją
sporadycznie, bo generalnie nie przepadam za kawą, ale jej lekki smak w kubku
mleka (którego osobno też nie lubię) działa cuda. W ogóle nie pobudza, bo mleko
ma działanie wręcz odwrotne. Może by więc z niej zrezygnować?