Uczuleni na hybrydy


Czy tylko ja mam takiego pecha? Zakochana w hybrydach nie rozstawałam się z nimi przez kilka lat. Bo to wygodnie, bo to ładnie, bo to dodaje pewności siebie. 


No i przyszedł w końcu ten tragiczny dzień, kiedy to mój podatny na wszelkiego rodzaju alergie organizm zorientował się, że dawno nie odstawił żadnej akcji. Budzę się w środku nocy, bo coś potwornie mnie swędzi. Pęcherze na palcach i pod paznokciami były ogromne, a na miejscu każdego rozdrapanego pojawiały się 2 kolejne. Walczyłam długo, nie dowierzałam dermatologom, ale po wielu nieprzespanych nocach w końcu się poddałam. Żegnajcie moje piękne paznokcie.

Komentarze

Popularne posty